Jesienna ballada
Tam, gdzie winorośl pnie się po twojej
altanie,
usiadłam na ławeczce, przyklęknąłeś przy
mnie...
Zalśniły w słońcu srebrem przyprószone
skronie
i czułość, która takiej okazji - nie
minie.
Gdy klęcząc tak - ze wzrokiem w moją twarz
utkwionym,
szeptałeś coś o kwiatach i mojej
urodzie,
wprost bałam się poruszyć, jak w śnie
rozmarzonym,
by czar chwili trwał dłużej, niż bańka na
wodzie.
Chłonęłam pieszczotliwą mowę jak
dziewczyna,
co pierwszy raz usłyszy komplement - na
temat.
Tak miło, gdy się wiosna w człowieku
zatrzyma,
nie zważając, że aura już prawie -
jesienna.
Komentarze (26)
Śliczna ta jesienna ballada- przeczytałam z
przyjemnością:)Pozdrawiam
oby czar tej chwili trwał!
pozdrawiam - życząc dobrej nocy:-)
.....Jest takie miejsce,
dobrze schowane przed
deszczem, wichrem i huraganem.
.....Można tam trafić
bez wielkich trudów,
to serce drugiej osoby......
Piękny wiersz, a ostatnie dwa wersy szczególnie mnie
zachwyciły. Interpunkcja rzeczywiście wymaga pewnej
korekty (wg mnie po "słońcu" bez przecinka, po
"utkwionym" przecinek, po "dłużej" chyba bez
przecinka, po "na temat" kropka). W przeciwieństwie
do niety do rymów nie mam żadnych uwag (jeden
gramatyczny na 3 zwrotki to u wielkich poetów też na
porządku dziennym).
Witam po mojej długiej nieobecności i pozdrawiam.
Zosieńko czarujesz słowem, romantycznie u Ciebie,
miłością pachnie:)
Pozdrawiam ciepłym powiewem wiatru:)
Dobry wiersz.
Zosiu zapukaj do mnie na GG - 20464611 Pozdrawiam
no i nadchodzi ta jesień:)
perfekcyjność psują niewyszukane rymy i
nieuporządkowana interpunkcja. poroszę zrezygnować z
pisania zaimków wielką literą, bo to nie list. jednak
pomimo wszystko wiersz może się podobać. brawo za 13
zgłoskowiec, rzadko je widuję a szkoda. pozdrawiam
autorkę.
Zosieńko, jaka tam aura jesienna... Masz tyle wdzięku
i dziewczęcego uroku,jak mało kto...
Och Zosieńko, jak miło słyszeć o tym, że ktoś z
rozmarzeniem pisze o wiośnianej mowie serca...
Cieplutkie pozdrowienia :)
nie wazne te wszystkie pory roku , gdy miłość trwa:)
pozdrawiam:)