Jesienna miłość
Dziś znękana miłość łez wylewa morze
Smagana wspomnieniem minionej
przeszłości
Na twej twarzy uśmiech grymasem zagościł
Każde przykre słowo rani coraz gorzej
Jak piękny kwiat wiosny czas kochania minął
Mówisz że owocem jest przyzwyczajenie
A po nim nienawiść zapuści korzenie
Kochany… dlaczego widzisz taki
finał
Spróbujmy raz jeszcze… usiądźmy przy
stole
Rozważmy problemy za i przeciw sobie
Największe bogactwo tkwi w bliskiej
osobie
Wiesz że taka strata nie może nie boleć
Wiek siwizną włosy nasze już pobielił
Wnuki na pociechę radość sercu dają
Jesienny kwiat pięknem zachwyca jak w
maju
Cieszmy się swym życiem mój ty
przyjacielu
Nie zamykaj serca nie uciekaj w pustkę
Popatrz ile szczęścia marnuje się nocą
Mów mi dobre słowa… niech uczucia
złocą
Zapomnijmy niechęć… małżeńską
oszustkę
Komentarze (21)
" jesienny kwiat pieknem zachwyca jak w maju" cudnie
to ujelaś. sztuka jest trwać wiele lat w miłości,a
jeszcze wiekszą być dla siebie nawzajem przyjacielem
Tym wierszem z pewnością przekonasz go, że kwitnąć
można również jesienią, łyżkami można jeść takie
wiersze i człowiek zawsze ma na nie apetyt.
przyzwyczajenie nie zawsze musi przerodzić się w
nienawiść choć często tak bywa...wyciągnięta dłoń i
wiara w to, że będzie dobrze czyni cuda ... ładny,
optymistyczny akcent :)
Trafnie opisałaś to co się dzieje w wielu małżeństwach
po latach wspólnego życia.Bardzo pouczający wiersz.
Bardzo ciekawą kontrukcję wiersza przedstawiłaś,
problem w nim poruszony nurtuje wiele małżeństw.
Zobojętnienie i brak czułości jest ich najczęstszym
grzechem, wiersz przeczytałem z rozwagą.
W kazdym wieku jest potrzebna odrobina czulosci i
wzajemnej bliskosci i nic w tym dziwnego ,ze o to sie
wlasnie dopominasz. Poruszylas w wierszu bardzo wazny
problem bo napewno dotyczy on wielu podobnych
malzenstw.