Jesiennym atramentem
Znów nad naszą przystanią jesień zmiata
liście,
układając na brzegu kopce purpurowe.
Czy zasypiasz szczęśliwy - jesiennie
odpowiedz -
kiedy duszę przenika na wskroś sosen
przyśpiew ?
Kiedy świat się przebiera w klonowe
cynobry,
albo słońce przecieka przez złoto
jałowców..
Czyś szczęśliwy tu ze mną - jesiennie już
powtórz-
gdy mnie śpiącą całujesz zawsze na dzień
dobry ?
Pogwizdują za oknem ochłodzone noce,
w rozpalonym kominku właśnie wicher
zawył
a pod piecem zamruczał nasz leniwy
kotek.
Wiem, jesteś tu szczęśliwy, wiatrem
kołysany,
kiedy furtka w ogrodzie o murek
łoskocze.
Jesiennym atramentem jesteś mi pisany.
Komentarze (51)
Jagódko - Ty wiesz, co myślę...
:)))))))))))))))))))))))))))))
'D
Bardzo ładnie
Pozdrawiam
Piękny sonet...widzę że wena Cię nie opuszcza:)
czy Pani się nie urodziła w lesie :)
Aleś wymalowała :))
Cieplutko... pozdrawiam, Stello ;)
wczoraj widziałam czarnego średnio-młodego kotka
biegającego za piórkami gołębi to chyba wykorzystuje
ostatnie ciepłe słońca promienie przed drzemką na
piecu:))))
Achhh! Ta kobieca nastrojowość. Ładnie. Pozdrawiam
Ależ mnie rozmarzyłaś.....ech:))))))))))))))
Dziekuje dziewczeta wena i tulopanku:))
cudny sonet wpleciony w jesienną aurę
przeplatany miłością i mruczeniem leniwego kotka aż
chce się posłuchać tej przyrody w tak mruczenia
pozdrawiam:)
cudny sonet wpleciony w jesienną aurę
przeplatany miłością i mruczeniem leniwego kotka aż
chce się posłuchać tej przyrody w tak mruczenia
pozdrawiam:)
Pięknie Ewo, jak zwykle. Pozdrawiam :)
Dziekuje sredecznie milym gosciom za poczytanie:)
Ślicznie i lekko a do tego jesiennie:) pozdrawiam
serdecznie
W Twojej dłoni każdy atrament stworzy piękny wiersz:).
Buziaki, Ewuniu:).