Jestem sama
Oszołomiona twoim odejściem szukam
usprawiedliwienia!
Brak dotyku twoich dłoni zanurza mnie w
ciemnej samotności!
Błędne myśli czy wrócisz nie dają mi
zasnąć!
Serce zranione słowami ostrymi jak nóż,
krwawi!
Myśli!
Zadzwonisz?
Tak! zadzwonisz!
Znowu nie odbiore?!
Stach przed bólem nie pozwala mi słyszeć
twego głosu!
Już niechce z tobą być!
Choć tak bardzo cię kocham nie ponirze się
znów!
Wygram!
Ty nie kochasz mnie więc nie dam się
zniszczyć!
Odejde na zawsze
Mariusz już mam dosyć twojej osoby kazałeś mi odejść więc odchodze! nie dzwoń do mnie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.