Jesteś tam, gdzie cię uroję
Igiełki zmrożonych burz
kończą letarg hipokampu,
gdy wchodzę w przestrzenie
z pamięcią twojego ciepła.
Rozsiewasz je niepomna,
że sycą blizny tlenem,
że jestem definicją ćmy,
że jesteś tam, gdzie cię uroję.
Ta gorycz brata się z językiem.
Komentarze (18)
Z gorzkim smakiem u Ciebie, ciekawa refleksja,
pozdrawiam serdecznie.
O, chodzi ona za nami a nawet fruwa ha ha, jak piszesz
- ta miłość. Wyczekiwana a czasem też żałowana.
Pozdrowienia.
Te wspomnienia mają gorzki smak...
Pozdrawiam