jeszcze
Le véritable amour c’est quand un silence n’est plus gênant. /Jean-Jacques Goldman/
obedrzyj z lęków
okryj szeptem
póki drżę
mokra od pocałunków
jeszcze
zabłądź
wśród zakamarków
wznieś tam gdzie
miłość oddycha
tobą
autor
mixitup
Dodano: 2015-02-12 10:09:33
Ten wiersz przeczytano 1942 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
rafali, nie przejmuj się nie musiałeś odczytać:)))))
Nie wiem ja nic nie zrozumiałem :) Może to wina
choroby sam nie wiem :)
Dzięki dziewczynki:))))))))
Uu gorąco, brawo za wykonanie:-) :-) :-) :-) :-)
eh..gorąco się zrobiło:):)
Przecież decyduję Bomiśku :))))))
haha, to dla Córeczki mi wyszły /ciacha świata/ :))
dla mnie teraz jest ok. mixi, ale zawsze przemyśl
każdą uwagę i sama zdecyduj:)
Matko kochana, córuś ....nago wśród
dopełniaczówek...:)) Nikt inny tego nie mógł wymyślić,
jesteś jedyna i wyjątkowa w tych swoich
określeniach:))))))))))
Śmieję się do łez, nigdy się nie
zmieniaj:)))))))))))))
"a ja tak lubię, w tej koniczynie"...do dopełniaczówki
przytulać się:))))
No popatrz, Mixi, obie - czujemy taki pociąg do
dopełniaczówek, a nasze psiapsiółki ich nie
lubiejom:(( Buuuu...
Żadna nie lubi, nawet Słonko:(
Wiesz? moje serducho, żeby być w dobrej kondycji -
szalenie potrzebuje dopełniaczówek, więc co jakiś czas
je nimi dokarmiam i stymuluję - Twoje, /granica ciszy/
i /zakamarki westchnień/ - mniam - ale to jeszcze nic,
w porównaniu z tym - czym ja czasami cieszę oczy,
uszy, łapki...no i usta...
Odpowiednia dawka dopełniaczówek, zastępowała mi
przytulanie i głaskanie. Wyrosłam może na mniej
mądrutkiego ludzika, ale za to jak fajnie szalonego;))
... a skoro się już rozpędziłam z autoreklamą, to
powiem jeszcze że - czułego i przyjaznego. Hm, co
jeszcze? Lubię wszystko badać rękami i dziób mi się
nie zamyka, mam wrażenie że wciąż tworzą mi się nowe
połączenia między neuronami, odkrywam światy, których
jeszcze nie widziałam, nie czułam, nie słyszałam...
mam power, i to wszystko dzięki pieszczocie
dopełniaczówek. No!:))
Teraz robię to - /po cichuuu, po wielkiemu cichuu/...
no bo wiesz, - i Madiś ma alergię, i Bomiś:) Ela
pewnie też ma? Większość ma:)
Tylko my, Mixi, możemy chodzić nago między
dopełniaczówkami... no ale skoro reszta nie może?
Trzeba będzie zacząć zakładać jakiś inny zestaw
słowny.
Tak czy owak - powiem Ci jedno - dopełniaczówki nie są
złe. Po prostu - wyszły na razie z mody, dopełniaczowe
kubeczki smakowe (my mamy, a reszta nie)). Ale
powrócą. Się doczekamy...powolutku:))
A Twój wiersz... Ty wiesz, lubię się zanurzać w takich
klimatach.
Jest piękny (czy ma dopełniaczówki, czy nie - jest
piękny, rozczulił mnie - a tu brak ciepłych
ramion...chlip chlip:(( Może czas ruszyć na
poszukiwania? I przed sobotą znaleźć jakiegoś
/niejadka/, któremu będę rozszerzać dietę -
dopełniaczówkami:) Grunt to nie przekarmić:))
Wiesz? może powinnyśmy utworzyć jakieś ŚOD - czytaj.
Światową Organizację Dopełniaczówkową?
Doooobra... już idę, bo siodłam, a zaraz padnę, pod
naporem własnej głupotki. Za dużo jej wyhodowałam, jak
na jeden dzień, ale to chyba przez tego pączka. Mam go
na oku, ale zjeść nie mogę... u mnie ze wszystkim tak
- niby mam, a nie mam... Buuuu...
Przytulam Mixi i zostawiam bukiet
dopełniaczó(ł)wkowych buziaków:)):***
Krzemaneczko, już zostawię jak jest :):) Miłego
Anno:)))))))
:)
Gorący erotyk. Chyba już tytuł zaklepany, a chciałam
sugerować "Wzlot" :)) Miłego dnia.
Zosiaczku:))))))
bronisławo, pozdrawiam również:)
ireczek :)
Arku, krakowskim targiem:)))))