Jeszcze zatańczę
Za oknem szaro i mżysto.
Listopadowa nostalgia
już pyta - mogę się przysiąść,
czy raczej wolisz zatańczyć?
Więc szybko włączam muzykę
skoczną, aż krew żywiej krąży,
nogami tupię do rytmu,
wraz ze mną korowód wspomnień
tych przenajlepszych, rzecz jasna;
na taką aurę - jak znalazł.
A melancholia? Przepadła.
Niech wróci, gdy będę stara.
https://www.youtube.com/watch?v=F6gwViHVup4
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-11-17 15:37:42
Ten wiersz przeczytano 1666 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Tanecznym krokiem minac melancholie, dobry sposob i
optymistyczne spojrzenie:-) supre Aniu:-)
Bardzo ładny wiersz i dobra recepta na zły nastrój.
Muzyka może przegonić wszystkie smutki,to prawda i
taniec też:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Trochę mi to mżysto nie pasuje, raczej mokro. I "więc
szybko" w drugim wersie zmieniłabym na "szybko jej".
Ale to autora decyzja :). Podoba mi się optymizm
wiersza.
tańcz , tańcz...
odrzuć smutki - wskazany relax
fajny optymizm
pozdrawiam
I tak trzymaj, Aniu :)
Pozdrawiam serdecznie.
Turkusowa Aniu!
Piękny,romantyczny,pełen
nostalgii wiersz.Wracając do
limeryka"Dziewica," przyznaję
Ci rację.Wkrótce opublikuję
nowy./poprawny/
Roztańczyłaś swoje wspomnienia i marzenia, Anuś:))
pamiętam, że kiedyś zrobiłaś to też dla mnie, zresztą
nie raz:))
Przytulam mocno, buziaki:***
To tak przeważnie bywało, że Ty z głową w chmurach, a
ja patrzyłam pod nogi... teraz to się jakoś wszystko u
mnie pomieszało:))
mam sentyment do mieszania i plątania - góry z dołem:)
mam też do miski z żelkami, ptaka głuptaka i żółtych
stokrotek... i do pewnego pytania, które kiedyś
wywołało taką burzę, że hej! ...:)))
Pozdrawiam ciepło, Ania:***
Dobre są też rytmiczne spacery, a w domu truchcik.
Odświeżyć miłe wspomnienia, to dobra terapia. Wiersz
też fajny. Miło się czytało. Ja też mam terapię.
Jeśli chcesz to skorzystaj.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak trzymać krok, nawet jak mgła i smog. Cieplutkości,
do taktu, hej!:))
To już jest coś. Widzę poprawę. Nastoju również. Tak
trzymać
Jurku, nie tańczę, bo fizycznie to niemożliwe...ale
muzyki słuchać mogę, mogę też przytupywać w
miejscu...i marzyć:)
Aniu. Gratulacje. Tak rozpaczliwie smutne były twoje
ostatnie wiersze. Dlaczego tak było - to rozumiem.
A teraz - tańczysz.
I tak trzymać. Wiesz?
Jurek
Ładnie optymistycznie, zatańczysz Aniu jeszcze nie
jeden raz i będziesz szczęśliwa:)) Pozdrawiam z
uśmiechem :)
Ja też uwielbiam tańczyć a jak mi smutno to puszczam
głośno ulubioną melodię
pozdrawiam