Kawa
Jest to proza, co może tu niedopuszczalne, ale...o kawie warto różnie
Nie ma przyjemniejszego aromatu o poranku
niż aromat kawy. Naturalnie najmilej
byłoby, gdybyś, otwierając rano oko,
zastawała przy łóżku niewielką tackę, na
niej mały rogalik, filiżankę świeżo
zaparzonej kawy, dzbanuszek śmietanki i
mały flakonik z różą. Dobrze byłoby także,
gdyby tacuszkę tę trzymał w kształtnych
dłoniach / eeech, te męskie dłonie, jakież
one potrafią być seksowne /, a więc gdyby
tacuszkę tę podawał ci jakiś miły sercu,
niekoniecznie przystojny i niekoniecznie
brunet. Nooo, ale nie żądajmy od życia zbyt
wiele. Kawa przygotowana własnoręcznie
smakuje nie mniej, a samotność w łóżku ma
tę zaletę, że możesz nakruszyć do woli,
zajadając rogalik, a także siorbać i
chlipać, kiedy gorąca kawa nie daje się
natychmiast upić po cichu. Podobnie
niebiańskie odczucia miewasz także wtedy,
kiedy jesteś zmuszona rozpoczynać dzień
pracą; nic nie smakuje lepiej, jak pierwsza
filiżanka kawy w biurze, popijana w
towarzystwie twoich biurowych koleżanek w
ciszy pełnej skupienia / z tym, że z tą
ciszą to bym nie przesadzała ;-) /.
Zmieszane aromaty różnorodnych gatunków /
każda ma swoją ulubioną / tworzą mieszankę,
której nie da się z niczym porównać, a
która wlewa w twoje serce
niewypowiedzianą wprost łagodność dla
najbardziej dożartych
petentów/pacjentów/studentów/uczniów/niepot
rzebne skreślić/.
Rytuał powtarzasz kilkakrotnie w ciągu
dnia, co przez pierwsze godziny jest
szczególnie ważne dla w/w interesantów, a
potem - dla twoich domowników, którym ten
magiczny, boski napój nieraz ratuje życie,
gdyż łagodność powstrzymuje cię przed
gwałtownymi reakcjami.No nieraz ktoś się po
prostu prosi, żeby oberwać, ale nic z tego.
Kawa by się mogła rozchlapać. Szkoda by
było ;-)
Komentarze (22)
podoba mi się tekst i picie kawy:)
Nie piję kawy, ale tak aromatycznie napisałaś,że gdyby
przyniósł do łóżka niekoniecznie przystojny, chyba bym
się skusiła:))))
Chyba teraz się skuszę na małą czarną :))
:)
kawę piję ale capuccino może to i namiastka ale dla
mnie smak posiada a ta prawdziwa mnie usypia z
przyjemnością przeczytałam to opowiadanie pozdrawiam
serdecznie:))
Nawet o kawie mozna ciekawie pisac. Zgadza sie podana
do lozka przez mezczyzne smakuje lepiej:-)
Zmysłowo napisałaś o tym trunku. Nie wiem co można by
jeszcze o niej dodać:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)