Kiedy mama święto miała…
Nasza mama bzy kochała
i to właśnie z tej przyczyny,
w dniu, gdy miała imieniny,
z nich bukiecik dostawała.
Kiedy była jeszcze w pracy,
by jej sprawić niespodziankę,
składaliśmy rymowankę,
wierszyk zawsze był na cacy.
Gdy o lilak się starałem,
brat porządkiem się zajmował,
trzepał dywan, pranie chował,
barwne wstążki ja wieszałem.
Pokój tonął w cudowności
bzu zapachem nasycony,
calusieńki umajony,
jaśniejący od miłości…
Komentarze (54)
...ciepły, lekki i taki idealnie dla mamy...jak te
bzy:))
Ciepły, wzruszający wiersz. Z wielką miłością pisany.
Serdecznie pozdrawiam.
Mamy bardzo kochamy, często piękne jak ten
Twój dzisiejszy, wiersze o nich układamy.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
Dzieci potrafią mamę ucieszyć:)
Czy mama miała na imię Zofia?
Miłego dnia:)
jaśniejący od miłości…- taki powinien być każdy dzień
dla mamy.
O jak pięknie! Mama zapewne była zachwycona :)
Miłego dnia :*)
☀
Unosi się wierszu słodki zapach bzu...
Miłego dnia:)
Fajny, dobrze rytmicznie ułożony. Plusuję.
PS. Akcentowanie załamało się w jednym wersie,
zgrzytnęło. Sugeruję małą zamianę:
*zapachem bzu nasycony - bzu zapachem nasycony.
ciepło i miło
z rana mi się zrobiło