a kiedy rozum śpi...
jęła dusza odpocząć
rozum wziął sobie wolne
serce zaczęło rządzić
w zastępstwie – niespokojne
pompując krew we członki
by wszystkie były zdolne
oczy wybałuszyło
- widzi w różowych kolorach
uszy też nastroszyło
- słyszy podszepty Amora
nos co ze smrodu się skręcał
- teraz to go podnieca
i pozostałe członki
także mu zesztywniały
choć bez duszy, bez głowy
cuda tam wyprawiały
a wszystko to się działo
z pobudek dosyć niskich
...gdy dusza z głową wróciła
to już było po wszystkim
chyba czasem tak trzeba
by zrobić coś bezmyślnie
i ciało się odświeży
i rozum świeżością tryśnie...
Komentarze (18)
nie wiem, to jak pobyt na melinie, szaleństwo może
zaspokojone. Dobry tekst. Pozdrawiam.
swietny! bardzo mi sie podoba ten stan:)
,,bezduszne harce,,moze:)
Zatytułowałabym "Easy".
Pozdro!