Kiedyś prawda się dokona
Zdejmij klątwę z mego ciała,
Nie wykonam nic nad miarę.
Choćbyś nawet mnie błagała,
Choćbyś chciała męczyć czarem.
Próżno czynisz swe zaklęcia,
Ja odporność mam szaloną.
Wszystko było już do wzięcia,
A zostały silne strony.
Słabych już jest bardzo mało,
Nie zaliczysz mnie do grona.
Czemu tobie się tak chciało,
Czemu chciałaś coś dokonać.
Próżno czynisz swe działania,
Ja odporność mam szaloną.
I zostaną zaniechania,
I wciąż będziesz moją żoną.
Przytul mnie do swego łona,
Odrzuć precz słabiutkie słowa.
Kiedyś prawda się dokona,
Czemu w sobie krzywdę chować.
Komentarze (1)
małżeństwo to nie przelewki