Kłopoty wiosny
Wiosna bardzo jest zmartwiona,
znikła farbka jej zielona,
cały domek przeszukała.
„Gdzieś się zieleń
zapodziała?”
Utopiona już marzanna,
ziemia ciągle szaro – czarna.
„Czym mam trawkę pomalować,
jak gałązki w listkach schować?”
Do malarza przyszła smutna.
„Zieleń muszę mieć do jutra.
Czy pożyczysz mi kolego,
chociaż troszkę zielonego?”
Mam dwie tubki, to nie wiele,
sklep zamknięty jest w niedzielę.
Coś pokażę tobie wiosno,
znam metodę bardzo prostą...”
Na palecie farby miesza.
„Gdy niebieski z żółtym zmieszasz
- masz zielony.” – „Nie
do wiary!
- Przecież to są czyste czary.”
W poniedziałek wcześnie wstała,
do słoneczka zapukała.
Poprosiła bardzo miło,
żółty słonko użyczyło.
Odwiedziła również niebo,
tam dostała niebieskiego.
Miesza, miesza...nie dowierza
- wyszła zieleń piękna, świeża.
Malowała cały wtorek,
trawka piękny ma kolorek,
no i drzewa już nie szare
w piękną zieleń są ubrane.
Komentarze (22)
Czy dziecku czy babci ciepło i wesoło po zaliczeniu
takiego arcydziełka. Wesoło pozdrawiam.
wiosna to faktycznie bardzo uzdolniona malarka :-)
Natrudziła się wiosna przychodząc do nas, z nią milej
spędzimy czas.
Ładny i kolorowy wiersz. Pozdrawiam :)
Pięknie pomyślane i pięknie wykonane! Pozdrawiam!
kochana masz talent do pisania dla dzieci
...świetny..i mnie dorosłej się super czytało
...pozdrawiam ciepło
Wesoły wiersz edukacyjny. Rytmiczny. Proste rymowanie.
Dzieci łatwo nauczą się go na pamięć. Lubbię. :))
Bardzo przyjemnie się czyta, każda zwrotka wnosi
zaciekawienie następną. Wiersz jest ciepły, przyjemny
i ułożony w czytelny sposób - umożliwiający nauczenie
się na pamięć, dużo elementów wpływających na
wyobraźnię pozwala rozwijać ją, przeżywać; dzieciom
powinien się podobać a i dorośli również nosem nie
pokręcą.