Kochać?
Czy kochać jak Werter?
Darzyć kogoś
tak silnym uczuciem,
lecz platonicznym.
I żyć w obłędzie,
bez nadziei,
bez sensu,
nie mając nic.
I przegrać życie.
I przeżyć agonię
tak bardzo dłużącą się,
z sercem pełnym bólu.
A może jak Romeo i Julia?
Wbrew wszystkiemu
i wbrew wszystkim,
na przekór całemu światu.
I doprowadzić życie do śmierci.
Albo jak Tristan i Izolda?
Czystym uczuciem,
choć wywołanym nie po ludzku.
I sprawić, by serce
umarło wraz z ciałem.
Lub po prostu kochać
szczęśliwie bez bólu?
Czyli nie tak jak ja,
nie tak jak o tym marzę,
nie tak jak powinno być.
Miłości szczęśliwej
nie ma.
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz.. może ta miłość gdzieś jest i zdarza
się choć raz na sto razy?:)
Miłość szczęśliwa istnieje. Tylko musimy troszkę na
nią poczekać. A sama się znajdzie.
miłość nawet najszczęśliwsza nie jest taka szczęśliwa
bo nic nie ma idealnego i są wzloty i upadki..+
"Miłości szczęśliwej
nie ma." jakbym słyszał kogoś kto nie wygrał w loterii
- 'wygranej wielkiej nie ma'. To dlaczego wciąż i z
namiętnością gramy?