KOCHAM MOJEGO KOTA
W letargu skłębionych myśli odwijasz
promienne drgania.
Kręcą się barwy w pokoju na tle smutnego
zegara.
Szarością cisza spowita, a jednak miękkość
rozczula.
Przytulam z Egiptu mau, rozbudzonego
kocura.
Miau miau zapewne piękny sen, jak biegał po
mlecznej drodze.
Chciałby och chciałby już coś zjeść, a ja
wstać z łóżka nie mogę.
Na dzień dobry noski- noski i czeka z
niecierpliwością.
Tak rozbudzić słońce ciężko, widzę wciąż
dwie gwiazdy nocą.
Może w pyszczku niech przyniesie z kofeiną
mi cardiamid.
I niech jeszcze połaskocze trochę swoimi
wąsami.
Wiem jak lubisz smakołyki, ale pomrucz mi
do ucha.
Wolę bardziej od wskazówek twojego serca
posłuchać.
Komentarze (51)
Zaje....y valanthil ;)
Oda do kota. Cóż to musi być za zwierz!
Ładnie o kocie :)
Pozdrawiam serdecznie :))
:)
Mój kot cierpliwie dziś czekał aż się obudzę :)
Siedział na szafie i patrzył na mnie z góry. Jak
otworzyłam oczy to przybiegł się poprzytulać :)
moje koty nie są tak delikatne;
skaczą wprost na mnie z wysokiej szafy i zwykle jeden
wystarczy, żebym zerwał się na równe nogi :D
pozdrawiam:)