Komentaszki:))) (436)

:))) pozdrawiam . Fajnie jak zwykle .

Tomku, oprócz wszelakich dóbr Twoje wiersze mają w
sobie również to coś:) Powaga:))) pozdrawiam

mariat ma rację jako fachowiec ale Ty nawet robiąc
jakieś drobne błędy masz tę przewagę że wprowadzasz
swojski, przytulny i wesoły klimat. bardzo dobrze się
czytasz. jej wersja brzmi dla mnie jako laika jakoś
zimno, bezpłciowo. ja jestem przy Twojej wersji,
zwłaszcza że też nieraz puszczam bez poprawek ))))
najlepsze dzisiaj było - jest "toto" )))
miłego...

ciekawie i wesoło, pozdrawiam

:-) :-) :-) dzięki Tomku:-) :-) :-) . Wypijemy
kawusię bez kofeinową:-) . Na zdrowie.

Re: Mariat...
Dziękuję za pochylenie się nad moimi fraszkowymi
komentarzami czyli krótko mówiąc "komentaszkami".
Nie ukrywam że fachowcem nie jestem ani też do takiego
nigdy pretenduję a piszę to co mi dana lektura na myśl
przyniesie i tu dobrze zgadłaś że nieraz bez żadnej
korekty tylko na żywca zostawiam w oryginale...
Oprócz weekendów przeważnie po 10 - 13 godzin jestem
poza domem a po powrocie nikt też z obiadem na mnie
nie czeka a Bej jest tylko małym pożeraczem mojego
skromnego czasu...
Minimum codziennie godzinę poświęcam na kontakt z
rodziną a potem oprócz wierszy pozostaje dość duża
lista moich zainteresowań: numizmatyka (monety,
żetony, banknoty, talony, notgeldy), szeroko pojęta
historia, kolekcjonowanie muszli, kart od
telefonicznych począwszy poprzez bankomatowe i kart
stałego klienta, rabatowe itp.
Tak więc pisanie to jest tylko pod wpływem chwili lub
jakiegoś impulsu gdy coś widzę lub czytam i za dużo
czasu nie mogę mu poświęcić a jak się ociepli i więcej
będę korzystał z roweru to jeszcze będę zmuszony się
ograniczyć.
Odnośnie propozycji korekty pierwszej komentaszki
posiedzę nad nią ale nie wszystko mi pasuje:
- nie mogę wpisać że na bazarach sprawdzam ceny gdyż
one mnie dopiero wtedy interesują jak znajdę coś co
mnie zaciekawi a przecież nie zawsze coś kupuję...
- nad zatokę nie jadę łapać powietrze tylko sprawdzić
czy jego przejrzystość jest zadowalająca żeby ujrzeć
cudowne widoki...
Nie umiem pisać pod publiczkę dla aplauzu tylko tak
jak to widzę i czuję a nikogo na siłę nie zmuszę do
czytania Tomka choć nie będę zaprzeczał że to miło
mieć świadomość że są jeszcze tacy co chcą czytać za
co jestem im bardzo wdzięczny:)
Z poważaniem Tomek.

Życiowo i wesoło,jak zwykle u Ciebie.Miłego dnia Tomku
życzę;)

Fajnie, lekko i wesoło, jest nawet o świętowaniu z
Olą;)

Tomku - mam złą wiadomość dla Ciebie.
Pewnie grasz ciągle o czas i dlatego piszesz co raz
mniej tak "na w sam raz". Po prostu obniżyłeś loty,
prawie w każdej coś bym na czerwono podkreśliła i nie
chodzi mi o żadne wymądrzanie się, tylko o dobrą radę
- jak napiszesz - to popatrz na nią za godzinę, czy
nie można zastąpić niektórych wyrazów lepszymi,
bardziej stosownymi; bo widzisz - niektóre po
zastąpieniu jednego lub dwóch słów innymi, stają się
dowcipną dobrą fraszką, a tak rzucone na odczepnego -
nawet nie zapamięta się.

Kilka z nich spróbuję podretuszować.
------------
W poszukiwaniu wiosny

Choć na spacery rzadko wychodzę
za to w weekendy rower przewietrzam,
wszystkim bazarom posprawdzam ceny,
a nad zatoką łapię powietrze.

Wzrokiem pogłaszczę kwiatki na skwerach,
już czując wiosnę powychodziły,
choć jeszcze zimno lecz taki wypad,
jest na rowerku fajny i miły:)

Lubie twoje komentaszki. Pozdrawiam

Bardzo mila lektura ...rowerowy wypadzik i mnie sie
marzy, ale u mnie dzisiaj sypie jeszcze snieg
...milego Tomku

Jak zwykle super:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)

Wesoło, radośnie, pozdrawiam:)

Pieknie dziekuje za usmiech pozdrawiam