Kości liska
wiersz gwarowy
Kości liska
W Starym Kościółecku Królowo Maryjo
co se od wiek wieków Dzieciątko powijo,
wsędyj drewniane ściany i z wielkim smakem
ołtorze bez Wawrzyńcoka wyrzezane…
Ślady pokoleń Góroli co je ksiądz
Stolarcyk
tu ku Panu Bogu prowadziył śpiywem i
budowaniem…
Kaplica Pawła Gąsienicy i na Brzysku
Pęksowym
zasłuzonyk nasyk trudno zlicyć…
Dalej karcma U Wnuka ,Nowsie i Koliba
Cornioki się spolyły i downo ik juz ni
ma
Strug, Janików gazdówki poniechane
i Bednorzy chałupy wystylizowane…
Godne obeźrenio bo syćko zadbane
ogródecki z kwiotkami wypielęgnowane.
Kłosowskiego Cicho,bywałak w niej nie
roz
i willa Marduły,kany ze skrzypecek nucicki
się snuły…
A nad Cichom Wodom Ciułacy chałupa
niepilcy f niej siedzom,lepiej tam nie
pukać…
Dalej zaś moje ukochane Roje
pokiela zyć bedem to za nimi stojem…
Chałupa Fireckowej,Świerkowej,Tyrały
i muzeum w chałupie starego Łukascyka
ka był piyrsy wodociąg i ziele lubcyka…
A dalej drewniane powolane ściany,
na mode choćjakom budujom i zdajom,
nowe zabytki z pustoków z Wołomina i Włoch
pany…
I skoda godać i narzekać kielo
nabudowane,
pod nadzorem i bez nase władze
podpisane…
A Rojów ino trzek na Rojak ostało
bo się pomineni jak zieleń w jesieni…
I królujom nowe mody,nowe style
starych lekućkik ,góralskik chałup nie
ostało wiele…
Jesce chałupy Trzebuniów,Siecków i pod
Wiyrchem Rojów
syćkie to przodków zasługi
i ta nasa nostarso i nopiykniyjso i sercu
nomiylso
Droga Kościelisko wtorom pobłogosławiył
Ojciec po dwakroć Święty Jan Paweł
Drugi…
Cy w cenie som jest góralskie
zwycaje,zabytki i śpiywy,
odzienie nase starodowne i góralskie
drewniane strzechy,
trza je wziąć na ręce i pokozać światu…
Zanim jesce zyjemy nie w skansenak, ba
tu…
I niek się święci to Święto nasej Drógi
Kościeliskiej
ale po krzyźwemu,
zaprzyć na trzy spusty karcmy syćkie…
i śpiywać po nasemu.
Bo tak jak po lisak ino kości pozostały,
tak i po Górolak jest pamiątek mało,
Trza nom pomyśleć krzyźwo nad tym
syćkim…
Jako tom nasom tradycyje góralskom
pielęgnować,
coby przedłuzyć jej zycie;
zwyki,odzienie,nute i obycaje
i godnie świętować…
Komentarze (28)
o korzenie trzeba dbać, bo uschną gałęzie...świat się
zmienia, młodzi tworzą swoją gwarę, ale dzięki Tobie i
innym, myślę, że nie zaniknie całkowicie...ten wiersz
to kawał dobrej poetyckiej roboty:) miłego wieczorka
skoruso
W Twoich wierszach zachowasz to piekno goralskich
zwyczai, mowy i tych pieknych miejsc:-) piekne
miejsce:-) pozdrawiam
Dobrze, ze o tym piszesz skorusa:)
Pozdrawiam::)
Starsi mieszkańcy gór nie chcą zmian ale młodzi idą z
duchem czasu i nie bardzo dbają o tradycję sięgającą
ponad setek lat. Tu na beju podtrzymujesz ją ty
skoruso, za co dziękuję ci w swoim /i myślę, że nie
tylko/ imieniu. Pozdrawiam :)
Smutna prawa o przemijaniu tradycji.Pozdrawiam
serdecznie:)
Tytuł zastanowił, wiersz się snuł, jak melodia
skrzypiec i wynagrodził trudy czytania :) Podtrzymuj
nadal tradycje opisując gwarowo piękno gór, bo drugich
takich nie ma nigdzie, pozdrawiam :)
Skoruso i ty to czynisz swoim pisaniem - pielęgnujesz
góralską mowę, tradycję i chwała ci za to. Pozdrawiam
:)
Ładnie opisałaś ulicę Kościeliska w Zakopanem gwarą
góralską; tak trzeba pielęgnować gwarę i tradycję nie
tylko góralską ale każdą inną. Pozdrawiam:}
to smutne Skoruso ,że zanika tradycja ale póki
istniejemy MY będziemy ją pielęgnować
gwara to też tradycja żal by zaginęła
pozdrawiam serdecznie :)
O każdy kościółek należy dbać, to
jest nasz obowiązek. Kościół to my.
Starą tradycję należy pielęgnować, pozdrawiam :)
Skoruso, dobrze, że o tym piszesz i świat cały czyta,
nie pójdzie w zapomnienie stara góralska tradycja:))))
Przeczytałam z wielką ciekawością.
Masz rację Skoruso, że wszędzie idzie "nowe"
Zanika tradycja, gwary też już tak nie słychać jak
dawniej.
Młodzi gadają "po miastowemu", jakby się wstydzili
swoich korzeni.
Góralskie chaty zastąpiły bogate wille, a i rodowitych
Górali, coraz trudniej rozpoznać.
Szkoda,bo takiego bogatego folkloru nie ma nigdzie:)
Pozdrawiam serdecznie, życząc wspaniałego
tygodnia:):):)