Krążąc
Przyoblekam myśli w kolory
nie nadążam za upływem czasu.
Nie dogonię już tej sfory,
która strzeże wrót szałasu.
W nim Czarownik
wypowiada słowa życia.
Zrobił ze mnie się buntownik,
nie mam nic już do ukrycia.
Bo cóz można ukryć jeszcze
prócz tęsknoty i marzenia.
Chciałoby się w dni złowieszcze
poczuć bliskość - moc spełnienia.
autor
szalony dziadek
Dodano: 2009-06-22 16:35:28
Ten wiersz przeczytano 1112 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Żeby bliskość trzymała się kupy, szukaj "dziadek"
jakiejś realnej d...ziewczyny.
wiersz ma swoją głębię....wiersz blisko dotyka mojej
osoby...pozdrawiam