KROJENIE CEBULI
Leży taka bezbronna na stole…
Spogląda ukradkiem przez okno…
I na ten nóż co w oczy kole…
Ze strachu jest jej aż mokro…
Stoję nad nią z ostrym narzędziem…
Na samą myśl ślinka mi leci…
Z twojej przyczyny pyszna kolacja
będzie…
A twój ubiór wierzchni wyrzucę do
śmieci…
Wbijam ci ostrze…
Ranię do głębi…
Na wynik akcji patrzę…
W pół się dzielisz w akcie męki…
Cierpisz rozpłatana na ulgę
czekasz…
Ja tymczasem ogień rozniecam…
Mamroczesz skwierczysz na marne
uciekasz…
Odurzony zapachem rzeką łez się
zalewam…
Z pozdrowieniami dla wszystkich wyciskaczy łez...
Komentarze (6)
Dokładnie takie mam odczucia krojąc cebulę!!
dobre
nigdy nie kroiłem cebuli z takim uczuciem muszę
spróbować mam nadzieje że ludzi tym nożem nie kroisz;)
Dobry pomysł na wiersz . Można czytać z uśmiechem .
Nie przejmuj się budową utworu . Do mnie jak
najbardziej przemawia .
..fajny i lekko humorystyczny:)
świetny wiersz. mi budowa jak najbardziej pasuje,
wydaje mi się że jest w porządku.
Pozdrawiam
każdy temat na wiersz jest dobry, ale budowa wiersza
to już mi nie podeszła, policz sylaby, zobaczysz
nierówność wiersza, nie zarecytowałabym go dobrze.
sorki.