Krótkie łajanie albo kazanie
Halo!. Co z tego, że pani nosi moherowy
berecik
I że codziennie na tacę zaskórniaczek z
pani dłoni niczym ptaszek z gałęzi
zleci.
Że słucha pani najgłośniej we wsi radia
Maryja
I co zaoszczędzi, to dla ojca dyrektora bez
zwłoki wysyła.
A pan śpiesząc do świątyni w tygodniu i co
niedziela,
Ubrany w elegancki garniturek, samochodem
zajeżdża co dech zapiera.
Że siedząc w pierwszym rzędzie, dumnie jak
paw pierś pan wypina
Bo oto kupiony pleban, komunię podając
wszystkich innych przed panem pomija.
Myśli pani, że za te marne triki pierwsza
jest w kolejce do zbawienia?
Albo, że życie wieczne jest jak kawał sera
żółtego do kupienia?
A pan jakim cnotom tak naprawdę hołduje?
Czy przez materialne zaloty Boga chce
przekonać jak go pan szanuje?
Mój drogi panie i pani kochana, nie o
takich sprawach mówią boskie
przykazania.
Nie wzorem jest, kto na tacę więcej rzuci i
kto eleganckie ma ubrania.
Tutaj chodzi o duszę i o zwykłe
poczynania.
One zdobić muszą marne ludzkie ciała.
Czy pan to pojmuje i czy pani by zrozumieć
zechciała?.
Komentarze (40)
Zgadzam się z przesłaniem :))
Podoba mi się to lekko grzmiące "Słowo na niedzielę".
Chyba do "zaskórniaczka" wkradła się literówka.
Miłego dnia:)
Tak, do tej kolejki do nieba nie można się wepchnąć,
wkupić, nie można zająć nikomu miejsca...
Dobry tekst.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Witaj, wspaniała łajanka!:)
Świetny przekaz wiersza.
Na TAK!
Pozdrawiam serdecznie.:)
To prawda, bardzo trafny przekaz, pozdrawiam
serdecznie.
Bóg nie jest przekupny i uczynki się liczą a nie
dodatki by zagłuszyć sumienie...dobre przesłanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetne przesłanie!
Pozdrawiam serdecznie :)
czasem i pogadanka jest połajanką, ale w tym temacie
chyba wszystkim znane jest, że się bardzo liczy
materialny gest i na sto sposobów idą przypomnienia,
że datki, ofiary sługami sumienia. I teraz - jak
będzie na ostatecznym sądzie - nie dowiemy się po
karty plastikowej wyglądzie.
Bardzo trafnie.
Annna2, beano, Dziadek Norbert, Waldi1, Marek Żak -
dziękuję uprzejmie wszystkim. Życzę miłego popołudnia
i kolejnych dni weekendu :)
Eschatologia- przepraszam.
Kiedyś w rozmowie z Siostrą w pewnej chwili
powiedziała mi- beretkę ci kupię.
-Dobra- ja na to, tylko z antenką.
Bo bez antenki się nie liczy.
A teraz na poważnie.
Nasza religia jest religią odkupienia.
Eschalogia mówi o nadziei zmartwychwstania.
Bóg jest Sędzią, osądzi nasze uczynki, dobre i złe.
Myślę, że nie po liczbie, czy sumie pieniędzy
darowanych, czy na pokaz.
Ale jest też tak, że w jaki sposób stać się dojrzałym
człowiekiem jeśli nie dozna tego co przynosi życie?
Bóg nie porazi strachem, bo kocha ludzi.
Rozsądzi sprawiedliwie.
puenta w punkt,
serdecznie pozdrawiam
;)
Ileż podobnej treści kazań wielu wiernym by się
przydało. Szacunek dla Siły Wyższej ukazujmy czynami a
nie zawracaniem głowy prośbami i modlitwami,
dziękując za dar życia i podpowiedzi jakich nam
udziela. Szkoda, że większość z nas je lekceważy albo
ich nie zauważa. Za wiersz tylko chwalić. Serdecznie
pozdrawiam życząc miłego świętowania :)
Każdemu się dostanie według jego zasług... Miłości u
Boga nie kupisz ...