Kto miał czelność
Mogłem kochać,
nie umiałem.
Uczuć własnych ,
nie poznałem.
Miałem w sobie,
więcej pychy.
Wobec takiej,
byłem cichy.
Mogłem wierzyć,
nie zdołałem.
Wiary własnej,
więcej miałem.
Miałem w sobie,
żądzy dużo.
Złe emocje,
diabłu służą.
Mogłem ranić,
jednym słowem.
Gdy uległe,
są gotowe.
Miałem wszystko,
zgodnie z planem.
Lecz ktoś inny,
zadał ranę.
Do dziś pojąć,
już nie mogę.
Kto miał czelność
zwejść mi w drogę.
29/02/2024r
Komentarze (3)
Nikt bezczelnie nie (z)wszedl w droge,
pycha 'podstawila' noge. +++
Pozdrawiam, Tadku, serdecznie. :)
Boguslaw
Zrobiłeś rachunek sumienia. Zastanawiasz się nad sobą.
To dobrze. Fajny czterozgłoskowiec.
pycha nie jest dobrym przewodnikiem.