Lasy Janowskie
Na rozległym Roztoczu,
Życie wolno się toczy.
Niejeden nasz żołnierz,
Przelał krew za Polskę.
Tam w Lasach Janowskich
Walczył również ojciec.
Wróg mu szans nie dawał,
W naszej wojnie obronnej.
Otoczony przez Niemców,
Nie miał innego wyboru,
Jak zakopać broń w ziemi,
Skapitulować z honorem.
Los Żołnierza Września
Był dla niego łaskawy.
Przez Zamość, Oświęcim,
Powrócił do domu cały.
Był żołnierzem z poboru,
W stopniu szeregowca.
Jego druh kapitan Nowak
Nie poddał się Niemcom.
Walczył do samego końca,
Z drugim wrogiem z kolei,
Który polskim patriotom,
Nie dał szans w Katyniu.
Mojemu ojcu, rocznik 1914.
Komentarze (33)
Jurek, dziękuję za głos. Jesteś wrażliwy na słowo
Ojczyzna. Pozdrawiam serdecdznie
pozdrawiam, prawie z Roztocza:)
Zatrzymałeś.
Chwała żołnierzom Września
Jurek