Lekcja wychowawcza
Dawno temu
Starszy pan, z biletami w ręce,
zajął należne sobie miejsce,
a do tramwaju (zaraz za nim),
z maleńkim dzieckiem wsiadła pani.
- Czy mógłby pan mi sprzedać bilet?
Zwróciła się do niego mile
(widząc, że trzyma spory zapas).
Mężczyzna nagle się zasapał.
- Co pani sobie wyobraża,
ja tu nie robię za kioskarza.
I tak skwitował grzeczną prośbę,
że aż poczułam się niedobrze.
Do mnie wyszczerzył się za chwilę
- Niech pani mi skasuje bilet
(wyraźnie nie chciał ruszyć tyłka),
a ja mu na to – To pomyłka.
Za konduktorkę pan mnie bierze,
zadziwiające mówiąc szczerze.
- Panu się marzą dawne dzieje,
dziś taki zawód nie istnieje.
Tu rozległ się śmiech pasażerów,
stojących w bliskim otoczeniu.
Słyszeli jak wbijałam szpilę,
nim skasowałam jego bilet.
Komentarze (52)
Bardzo fajny wiersz!
Pozdrawiam:)
Zabawnie ale z przesłaniem.Pozdrawiam serdecznie.:)
Krzemanka, ty naprawde jestes milym duszkiem, ja bym
nie skasowal jego biletu ;)
pozdrawiam
Jeszce w PKP jest taki zawód:)
taki to był "miły" pan
a tu trach
super:)
pozdrawiam miłego dnia:)
taki to był "miły" pan
a tu trach
super:)
pozdrawiam miłego dnia:)
Dziekuję miłym gościom za wizytę.
Cieszą mnie Wasze uśmiechy. Miłego dnia wszystkim.
Super, pozdrawiam :))
Jest co czytać i zawsze na wesoło. Pozdrawiam :)
Świetny! Pozdrawiam pięknie :))
Krzemanko do Ciebie zawsze lubię wpadać na czytanie:)
Świetny! Pozdrawiam cieplutko:)
:)))
Fajnie, lekko, zabawnie, super:)
Milego, krzemAnko:)
:))
Niech Cię wena nie opuszcza. Jest co poczytać.
Miłego, krzemanko :)
--JAK KUBA BOGU, TAK BÓG KUBIE mówi stare przysłowie,
a przysłowia to mądrość narodów przecież...
-- pozdrawiam..
Pan wstał lewą nogą, brzuszek pewnie mu przeszkadzał w
dodatkowych czynnościach. Dobra riposta była z Twojej
strony.
Byłam świadkiem czegoś podobnego ze strony pani. Nie
podobało jej się bardzo,że przy wysiadaniu/wg mnie aby
było szybciej/ pomogła panu z torbami. Ile było
dyskusji ze strony tej pierwszej, jak nadskakujemy (
my kobiety) itp. Dobrze,że autobus odjechał
Dobrego dnia pozdrawiam