LIPA
pod lipą Pan z Czarnolasu tworzył
czasem przysypiał gdy sen go zmorzył
słuchał swej muzy i pszczół brzęczenia
w jej chłodnym cieniu szukał natchnienia
spod jego pióra w przypływie weny
szły fraszki pieśni i smutne treny
mową ojczystą naród krzepiące
mądre rozsądku nauczające
nauka płynie z twórczości Jana
że wiersz lub fraszka na stół podana
oprócz słów zgrabnie ujętych w całość
musi mieć ducha nie lipną małość
autor
zdzisław
Dodano: 2009-02-05 00:03:23
Ten wiersz przeczytano 2085 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Nic dodać, nic ująć.
no i fajnie.......podpisuję się pod tym:)