List z wakacji
Jaka szkoda, że tak długo pana nie ma,
jestem sama, chodzę smutna ...ot
dylemat.
Chociaż tłumy opalają się na piasku,
moje oczy pozbawione jakby blasku.
Zachód słońca czeka na nas
niecierpliwie,
a pan zwleka, nie przyjeżdża, więc się
dziwię.
W końcu wpadnę ja na pomysł, niezbyt
nowy,
list w butelce wyślę panu, no, gotowe.
Podryfuje ta butelka w pana stronę,
gdy odpowiedź nie nadejdzie, to
skończone.
Nie ma kogoś kto by natarł mnie oliwką,
nosił leżak i wiatrochron, karmił rybką.
Dziś nad ranem była burza, tak się
bałam,
do poduszki tylko głowę przytulałam.
Wiatr się zrywa, mówią coś o gradobiciu,
więc przyjeżdżaj, nadaj sens mojemu
życiu.
.
Wiersz ten tylko jest żartem, uwierz nie jestem sama, przyjemniej jest we dwoje, lustro plus złota rama.
Komentarze (16)
dobrze zagrana nuta tesknoty...pozdrawiam