ludzie
obdarte spojrzenie
wzbudziło pogardę
jakby mieli prawo
wydawać wyroki
a on modlił się na ławce
o rozgrzeszenie
dla tych
co w kościele
przyjmowali
wiarę
jak chleb
boga nosi się w sobie
nie na szyi
obdarte spojrzenie
wzbudziło pogardę
jakby mieli prawo
wydawać wyroki
a on modlił się na ławce
o rozgrzeszenie
dla tych
co w kościele
przyjmowali
wiarę
jak chleb
boga nosi się w sobie
nie na szyi
Komentarze (17)
Dokładnie nic na pokaz.Wiersz cud miód i
malina.Zazwyczaj Ci, co chodzą do kościoła okazują się
tymi, co nie powinni.Pozdrawiam.
bardzo mądra miniatura, dobrze napisana, trochę
kojarzy się z przypowieścią o faryzeuszu i celniku:)
Może proste, a może nie, może to nie my nosimy Boga, a
On nas dźwiga? Jak ten krzyż?
Do komentujących też. Za bardzo spłycacie. Żeby to tak
proste było jak niektórzy piszą.
Bardzo ładny wiersz.
Tak Boga mamy w sercu i to jest najważniejsze.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobre :)
ładny wiersz, masz rację "boga się nosi w sobie nie na
szyi ", pozdrawiam cieplutko
W sobie i dla siebie. Pozdrawiam
dziękuję wam bardzo za przeczytanie wiersza:)
Pozdrawiam ciepło:))
Zaciekawił bardzo :)
Prawdziwy.
Pozdrawiam
smutne ale prawdziwe, niektórzy obnoszący się ze swoją
wiarą pogardzają tymi którym w życiu się nie
powiodło...pozdrawiam:)
Oczywiście, że boga nosi się w sobie. Nie potrzebne
żadne nam instytucje aby się z nim komunikować. On
jest tym który jest i którego nie ma. Jednocześnie.
Pozdrawiam.
Zgadzam się z tym Malamhin, ładny wiersz:)
Pozdrawiam-:)
nawet w reklamówce...skoro wszędzie.
Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam ciepło:)