MAGIA POWRACA
Kiedy przemykają
Cienie z oknami
A zegary
Na wieżach starych
Wybijają północne
Godziny
Wyrastają mi skrzela
Powietrze dech mi zapiera
Bo w tych cieniach
Doszukuje się
Wzgórz wichrowych
I wody, do której
Mogłabym wskoczyć
Ugaszając palące
Pikantne wyobrażenie
Uniesień wśród szumiących
Traw, które otacza
Ciemny mroczny las
A noc skrywa tajemnice
Skrywa resztę świata
Cały przeszły czas
A wiatr otacza nas
I
Przynosi
W swych ramionach
Piski
I huczenie
Zwiadowców leśnych nocy
Cisze szumiących wrzosów
Skrzydła nietoperzy
Tuż nad falami
Rozwianych włosów
W rozdygotane ciała
Magia powraca
Widać ją z dala
Za horyzontem
Jakby z ziem powstała
Ze spiralnych
Zawirowań przestrzeni
Duchem jednym
Z dwóch się stała
Wystrzelona
Jakby łukiem strzała
Z rąk wojownika
We wpatrzone
W dal
Jasne w blasku księżyca
Dwie twarze
Trafione źrenice
Rozbłysły tysiącem gwiazd
W odległej galaktyce
I w czterech oczach
Zabłysła
Jedna mała kropka
To ona
Miała być dla nich
Celem na ziemi niedoścignionym
Tam
To miejsce
Odbija się w czasoprzestrzeni
Tą samą chwilą
To tam
Tak naprawdę
Żyją prawdziwą fantazją….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.