marzenie senne
Ciemności najdroższa przyjdź do mnie,
obsyp złotym pyłem powieki,
utul skrzydłem rumieniec,
zapal marzenia pod sklepieniem,
owiń mgłą...
Przyjdź do mnie,
zasyp pocałunkami powieki,
ukołysz stęsknione dłonie.
Potem zostań, najdłużej.
Do pierwszego blasku,
do ostatniej gwiazdy,
do końca naszego snu...
czasem marzenia pozostają cenniejsze, gdy są niespełnione...
autor
nessah
Dodano: 2005-09-25 19:12:53
Ten wiersz przeczytano 947 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.