Męczeństwo Joanny
Pamięci Joanny d'Arc spalonej na stosie w Rouen (północna Francja) 30 maja 1431
Jak meteoryt, co wstęgą srebrzystą,
jasny ślad zostawił na ciemnym niebie,
do Chinon nad Vienną przybyła panna,
żeby uratować Francję w potrzebie.
Prosta pasterka z odległej prowincji,
obce jej były: bojaźń, strach i trwoga.
Czystość dozgonną ślubowała Panu,
chcąc spełnić misję zleconą przez Boga.
Głosy natchnęły dziewicę do czynu
świętych męczennic oraz Archanioła,
by w białej zbroi wspomogła Delfina
we Francji obronie i jej Kościoła.
Na czele hufców, ze sztandarem w dłoni,
Orleanowi na odsiecz ruszyła.
Nim minął tydzień, tak jak przyrzekała
angielską potęgę na proch skruszyła.
Ludowa legenda świętej dziewicy,
która Królestwa wolność wymodliła,
gdy Karol został królem obwołany,
na oczach ludu właśnie się spełniła.
Samotna panna niesłusznie więziona,
przeżywszy w ciszy mękę niepojętą,
nigdy swej wiary się nie wyrzekła,
wtedy zrozumieli, że spalili świętą.
Jej bronią były ubóstwo i czystość.
Życie ojczyźnie i Bogu oddała.
Choć zabić chcieli jej pamięć i ciało,
ona swych katów wszystkich pokonała.
Jak meteoryt co na nieboskłonie,
obserwatorów wciąż oczy zachwyca,
do domu ojca Pana Przedwiecznego
poszła radosna święta męczennica.
Komentarze (25)
Joanna została z nami na zawsze, jest i inspiruje
dusze.
Ją spalono dwukrotnie.
Tak, by nic nie zostało.
Święta Joanna.
Cudne.
Dziękuję Sari serdecznie za komentarz i czytanie.
Pozdrawiam.
Tak, napisałem wcześniej i opublikowałem felieton na
temat Joanny, znam jej biografię dokładnie. Super
dziewczyna była, a padłą ofiarą małych, podłych ludzi.
Każdy tam z nich miał jakieś swoje racje, ale przy
niej to oni wszyscy byli nikim.
Temat jak widzę Bogumile zgłębiłeś dogłębnie. Szacun
za prace...
pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję Tesso, serdecznie pozdrawiam.
Wspaniale poprowadzone strofy, ciekawa treść,
pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję Maćku za komentarz i przeczytanie. Dzień
dobry. Dopiero zaczynam się tutaj rozglądać;)
historia słynnej Joanny nie może być zapomniana przez
nowe pokolenia - bohaterka powinna być wzorem dla
młodzieży bez żadnych podtekstów
Wielkie dzięki Łukaszu za wizytę. Także zajrzę do
Twoich wierszy. Teraz piszę wiersz przypominający
wydarzenia konfederacji barskiej.
To jest wspaniałe. Cieszę się że dziś u ciebie jestem
i nadrobię zaległości.
Oki, Bogumił;)
Bogumile, tu jesteśmy na Ty (no chyba, że ktoś ma inne
zdanie). Jestem Arek.
Panie BordoBlues, kolega który tu już jest od jakiegoś
czasu mnie zachęcił. Na razie się rozkręcam, dlatego
zaledwie parę, chyba dwa lub trzy moje komentarze, ale
myślę, że w przyszłości będzie więcej, bo z
przyjemnością będę czytał wiersze innych, żeby się
uczyć, a może i wziąć z nich jakiś wzór dla lepszego
pisania dla siebie.
Dziękuję za czytanie i rady. Pozdrawiam serdecznie.
Mgiełko, przed napisaniem wiersza mieliśmy (z żoną)
dwa teksty publicystyczne w prasie na temat Joanny,
stąd dobra znajomość tematu. Przeczytaliśmy też kilka
biografii, plus trochę własnych przemyśleń.
Dziękuję, że przeczytałaś i za miły komentarz i
pochwałę, bo to chyba każdego autora cieszy.