medalion
https://www.youtube.com/watch?v=x2zcwuuVdhA
rubin w oprawie złotej
spoczywa na twardym torsie
- nie głębiej
żebra i kark - nieugięte
od lat
https://www.youtube.com/watch?v=x2zcwuuVdhA
rubin w oprawie złotej
spoczywa na twardym torsie
- nie głębiej
żebra i kark - nieugięte
od lat
Komentarze (50)
O kim tak ładnie piszesz? :)+
Udana miniatura.
Czytając Medalion bardzo smutny...
Słonecznego dnia Danusiu:)
Wątpliwości...
Czy to była miłość,
Czy kochanie ?
Oto jest pytanie,
dla mnie brak
odpowiedzi na nie..
Ona smutna
on nieugięty,
nie trafia jej
do pięty...
Czym to się
skończyć może?
Chyba nawet Ty
nie wiesz mój Boże.
Fajny wiersz, chyba o jednostronnej miłości.
Pozdrawiam. Miłego dnia...
Mini,z dużą głębią i szeroką możliwością
interpretacji.Ciekawy:)).Pozdrawiam.
Przepraszam, kawa jeszcze nie działa, a ja klikam za
szybko - oto ten link, o ktorym piszę w poprzednim
komentarzu:-)))
https://www.youtube.com/watch?v=xv7I0iKR2gw
Donno, zamieszczam link dla Twojego usmiechu o
poranku, będacy jednocześnie odpowiedzią na pytanie
zadane mi ciemną nocą przez JANUSZE.K;)
PROSZĘ O CIEPRLIWOŚĆ I WYSŁUCHANIE DO KOŃCA - BO
WARTO!
Łap buziaka, Danusiu:-)
przyznam, zanim zorientowałam się o co chodzi, weszłam
w maliny, - powierzchownie prześlizgnęłam się po
tekście i zobaczyłam karykaturę faceta z łańcuchem na
szyi... ale Klarysa rozebrała tekst na części pierwsze
i widzę głębiej :) powierzchowność nas gubi :)
serdeczności :)
świetny (choć smutny) wiersz i świetna muza:)
pozdrawiam Donna
re Klarysa brawo a jak rozwiążesz na
a raczej nawiążesz tekst linkuz dedykacji
ta kaczka]?
http://www.tekstowo.pl/piosenka,claire_de_lune,skippin
g_stones.html
Klarysko, ja w takim razie lekko kolyszacym sie
krokiem odprowadze do domku, bo u ciebie juz noc, wiec
zabieram troche sloneczka od siebie aby oswietlic nam
droge. Dobranoc Klarysko, milo, zawsze milo jest kiedy
wpadasz do mnie:)
Donno, w takim razie - brawo ja!
Jeszcze tylko wysączę wino i deczko zawiana, powiem
Tobie i Wszystkim Twoim Gościom - Dobranoc. Papa!
Buziaki, Danusiu:-)
Klarysko, swietnie rozlozylas tak medalion jak i tego
z torsem... on polecial na lopatki a peelka dzieki
twojej wypowiedzi zaiskrzyla w Twoja strone rubinowym
serduchem a ja autorka z najwieksza przyjemnoscia
wznosze toast w Twoja strone, lampka z najczerwienszym
winem.... i ja mialabym Ciebie wyrzucac? nie, nigdy .
Przy okazji nie musze podawac naszmu koledze po piorze
ani klucza ani wytrycha do wierszyka, gdyz doskonale
otworzylas drzwi na osciez. Dziekuje Klarysko,
trafilas Bulls Eye:)Usciski:)
Wszystkim kolejnym milym gosciom, dziekuje za
zatrzymanie sie pod wierszykiem a Januszkowi powiem,
ze jest mi milo, ze moj wierszyk stal sie inspiracja
do napisania nowego wiersza, ktory przeczytalam z
przyjemnoscia. Moc serdecznosci i dobrej nocy panstwu
zycze.
Donno, przyznam się bez bicia, że podejrzałam, co
szepnęłaś na ucho Al-bo, że medalion to peelka. I tak
sobie kombinuję, rozkładając na czynniki pierwsze -
rubin jest może jej sercem, a złoto - duszą. Mężczyzna
(mąż?) zawiesił peelkę(medalion) na torsie, żeby
wszyscy widzieli, jak ona go kocha, ale nie wpuścił
jej głebiej do serca - nie kochał zbyt mocno i szybko
stał się nieczuły. Chłodny. A ona nie pokonała jego
uporu (nieugięty kark), by się zmienił.
Nie wiem, czy obrałam właściwy kierunek. Jeśli nie -
to mnie wyrzuć na zbitą twarz, Danusiu:(
Uściski na dobranoc, miła:-)
wszystko co na piersi, widoczne z oddali, nawet nie
zobaczysz, jak w żebra przywali.
Pozdrawiam serdecznie