Mikołaj i Ksawery
Mikołaj i Ksawery
Mikołaj 6-go grudnia miał prezentów wór
chciał je szybko rozdać za Ksawerym pruł
miły siwobrody pan wszakże nie pomyślał
że owy wiaterek tak potężnie będzie wiał
białym rydwanem w skali wichru pędził
a i na swej drodze niczego nie szczędził
nadął się jak indor z siłą parł do
przodu
nie ominął dachów drzew samochodów
powiewem ukazał moc groźną potężną
oczywiście idąc w zawody z burzą śnieżną
a jakże przyleciał też i na moje
podwórze
gdzie Mikołaj wspinał się w górę po
sznurze
tak nim bujał targał na boki
niemiłosiernie
no niestety teraz biedak wygląda marnie
bowiem zerwał z niego portki te czerwone
unosząc w powietrzu poniósł gdzieś
szalony
teraz mój Mikołaj tyłkiem jasnym świeci
będą z niego ubaw miały i śmiały się dzieci
szkód masę wyrządził niesforny Ksawery
Mikołaj zaś stwierdził że ma złe maniery
chcemy aby zwiał hen na koniec świata
oszczędził lasy a pustynie niech zamiata
bowiem w taki miły czas przed świateczny
wolimy Mikołajkowy nastrój serdeczny.
Emilia Konicer 7.12.2013r.
Komentarze (32)
Ciekawy, ładny.
Pomysłowo i z dużym poczuciem humoru. Pozdrawiam
Autorkę