Miłość modlitwą świata.
Miłość modlitwą świata
A na pytanie,
Czy Cię kocham?
Z przyjemnością odpowiem,
Że tak,
Że bardzo.
Tylko najpierw musi owo pytanie
Paść z Twych słodkich ust.
Może nadejdzie taki dzień,
W którym już nie będziemy
Ranić się,
Chodząc samotnie bez celu.
Może w owy dzień
I każdy następny
Złagodzimy ból
I zgoimy rany
Będąc razem.
Wyznając wzajem Miłość
Powiedzmy
To, co w nas drzemie.
Nim nadejdzie kolejny
W naszym życiu przystanek
Zawołajmy naszą zjednoczoną Miłość
I zapomnijmy o tym,
Że to wszystko,
Co teraz się dzieje
Jest tylko pięknym
I w marzeniach wymalowanym snem!!!
A kiedyś po latach
Różnoraki wspomnienia
Niczym motyl
Będą nad naszymi
Wciąż zakochanymi głowami
I sercami latać.
Kocham Cię!!!
Tyś…
Miłością mojego życia
Mam nadzieję,
Że chociaż tym razem się nie mylę!!!
Miłość jest modlitwą świata
A Ty chłopie zakochany
Pójdziesz za nią
Nawet na koniec obcego świata.
Może już wystarczy…,
Więc świeć mi Słońce
Tyś…
Niczym ma niby ukochana
Jasne i gorące!!!
Miłość
To chwila,
Która wiecznie trwa
A ja wierzę w to,
Że zarówno Ty
Jak i ja
Zasłużyłem na klucz
Do bram
Odpowiednio mego
Jak i Twego nieskazitelnego serca.
Nieunikniony koniec
Tego niby wiersza nadchodzi
A my wciąż jesteśmy Miłości głodni!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.