Miłość z nas szydzi
Z miłości szydzę
Kreślonej piórem – bo tej nie
widzę!
Po białej kartce papieru, tak starannie w
rymy dobranej
Tak czułej, tak gorzkiej...czy zbyt
słodkiej może?
A może przerośniętej, tak prawdziwie
nierealnej
W formie
Nad treścią?
Lecz ty miłości,
Ty ze mnie szydzisz i w słowa okiełznać się
nie dasz, bo tyś...
Jest jak myśl ulotna
Z wezbranej rzeki przeżyć,
Gwałtownie z całości – wyrwanej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.