Miłosne listy cz.I
Mój cykl "Miłosne listy" powstał z tęsknoty za listem jako gatunkiem piśmiennictwa.
Kochana Moja!
Minęło zaledwie parę dni, odkąd nie dotykam
Twojego ciała, a moja dusza już niespokojna
i nieokiełznana. Miotam się jak oszalały z
kąta w kąt, lecz nie tracę wiary. Tęsknotę
przelewam na papier. Każdą literę Twojego
imienia... czerwienią cyzeluję czule i
piszę, co mi serce dyktuje. Poza Tobą
świata nie ma! Zjawą jestem pośród mgieł!
Psem wyjącym do księżyca...
Kochany Mój!
Jest tak pusto i cicho wokół, bo Ciebie
przy mnie nie ma. Układam róże w wazonie i
czuję jak pieścisz moje dłonie. Słodkim
bukietem słów... rozpalasz czerwień moich
ust. Wszędzie zapach Twój! Na poduszkach...
w pościeli. Wybiegam z domu tęsknotą
rozpalona i rozumiem już, co to znaczy
miłość szalona...
List jest gatunkiem piśmiennictwa, a sztuka pisania listów to epistolografia. Cechą listu jest konstrukcja podobna do tekstu ustnego.
Komentarze (46)
Z każdego wersu iskrzy gorący czar miłości. Czytałam z
zachwytem. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem:)