Miraż
ja tylko tak
gdybyś ten gwiezdny pył co w nas
chciał wyżej wzniecić niźli w snach
i zechciał złapać ten wiatr o wiele
mocniej
o czym ja znów
masz racje
na strunach marzeń gram nie tą melodie
lubisz być sam
to twarz znajoma bez niespodzianek
łatwiej a jak
lustro ci czyta dzień już w oczach zapisany
a jeśli nawet
to zagrasz słowem gdzieś nad ranem
lubisz tak
odpowiedź w snach dostaniesz
(tę samą wciąż )
to słodki buziak na dobranoc
wiec jeśli chcesz to ja też
już tam zostanę
to twoja gra
nie będziesz sam
lubię się bać
Komentarze (17)
Na granicy snu i jawy ścierają się marzenia i proza
życia.
ciekawa to gra,a i wiersz poprzez lustro widać
tęsknotę,pozdrawiam