módl się - powiedział
piszemy wiersze
często o niczym
zapominamy
co się liczy
jesteśmy wierszem
ty ja i on
a kiedy nagle
zabije dzwon
to się nie liczy
wiersz o niczym
ktoś teraz walczy
ktoś obcy bliski
bezbronny
jakby był małym listkiem
módl się
powiedział
więc tak jak umiem
zaklinam prośbę
w świata rozumie
wołam do Boga
drzew ptaków wolnych
dajcie
ach dajcie
oddech swobodny
jeszcze nie pora jeszcze nie teraz
aby bez butów
gdzieś się wybierać
czekam
niepokój krąży wokół
zachować spokój
zachować spokój
moje anioły moje bliskie
do których listy ślę do nieba
przybądźcie proszę
z mocą swoją
pilnujcie życia przyjaciela
Komentarze (28)
i ja dołacz się do modlitwy,
serdecznie pozdrawiam.
Trudno w takim czasie żyć bez modlitwy. Bardzo trudno.
Nikt nie zna dnia, ani godziny, albo kto następny.
Pozdrawiam .
Cały sercem przyłączam się do modlitwy.:-))))
ostatnia zwrotka, dramatyczny apel tak bardzo pasujący
do tytułu... Też się pomodlę, obiecuję Pani.
Piękny i potrzebny wiersz...
Ja również będę się modliła.
Przesyłam ciepłe myśli. Będę się modlił za Twojego
Przyjaciela, jak i wszystkich, których dotyka ta
przeklęta choroba. Jak najbardziej realna i zabójcza.
Straciłem trójkę bliskich i ważnych dla mnie Osób, w
tym jedną młodą i bez chorób towarzyszących. Sam też
przeszedłem...
Wiersz, jak napisała AAanke, ważny i potrzebny. Poza
tym - bardzo dobry.
Pozdrawiam ciepło :-)
Myślę że ten wiersz jest bardzo ważny i potrzebny, i
nie jest o niczym, ale o tym, co dzisiaj
najważniejsze, byśmy zrobili wszystko co tylko możemy
byśmy nie musieli żegnać się lub bliskich
przedwcześnie. Moja kuzynka też w ciężkim stanie
walczy. Modlitwa tak, ale można i myśleć w kategoriach
drugiego człowieka nie tylko własnej wolności.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Halinko
Też w to wierzę, jazkółko.
"Ktoś teraz walczy"
- a to walka nierówna, na wielu frontach, niestety...
Wierzę, że skończy się kapitulacja bezwarunkową
najeźdźcy, a Twój przyjaciel nie będzie musiał zmagać
się z żadnymi niedobitkami po-covidowskimi...!
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Elena. Każda modlitwa jest teraz potrzebna.
Pomódl się Elenko jeszcze o to, żebyś tak jak mój
przyjaciel, Piotrek Majowy, nie wylądowała pod
respiratorem, bo covid ISTNIEJE! wbrew temu w co
wierzysz.
Nie gniewaj się, ale musialam Cię ostrzec.
Ważny wiersz!
Każdy ma tutaj na ziemi swój czas, jeden dłuższy,
drugi krótszy...
Też się pomodlę o zdrowie dla Przyjaciela.