modlitwa do ciemności
gdy zajdzie słońce i przez chwilę
oczy ci grzęzną w lepkim mroku
za serce chwyta cię niepokój
i wzrok podnosisz hen, ku niebu
i szukasz boga na swój sposób
i zda się - szukasz nadaremno
i przyzwyczajasz się do nocy
i wtedy nie jest całkiem ciemno
http://www.youtube.com/watch?v=GA_DXlk6pTo
autor
AS
Dodano: 2009-04-02 00:01:13
Ten wiersz przeczytano 1171 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
No cóż, każdy ma swego Boga... ja modlę się inaczej,
pozdrawiam
Ciekawie i całkiem udanie. Pozdrawiam
rzeczywiście jako stary żyd ,mason i agnostyk z twych
wierszy wyciągam prognostyk i nim całkiem zidiocieję
proszę Bogów: niechże AS nie dewocie je!
pięknie AS-ie, romantycznie, ale nie nadaremno... na
pewno nie. pozdrawiam ciepło :)
rozszerzają się źrenice, chwytam ciemność. chwycę...
i wtedy nie jest całkiem ciemno-to prawda
Refleksyjny wiersz. Podoba mi się.
podoba mi się powiem Ci to pomimo Twego ostatniego
komentarza, który był kompletnie nieadekfatny, no ale
cóż . Podoba mi się co najmniej dwojaka interpretacja