moja bezludna wyspa
Żyję w zupełnej ciszy,
na swej bezludnej wyspie...
może,za którymś razem,
kiedyś się tobie przyśnię.
A wtedy przyjdę tutaj,
nim światło nocy zgaśnie,
zostanę trochę dłużej...
a może już na zawsze.
Wejdę,jak ktoś,kto zbłądził
i spytam się o drogę...
a później powiem:Miła!
Bez ciebie żyć nie mogę.
Tymczasem siedzę sobie,
na swej bezludnej wyspie...
i czekam,ciągle czekam...
aż komuś się nie przyśnię.
autor
return
Dodano: 2006-05-22 10:46:08
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.