MOJE ŁZY
I co dzień na nowo się budzi Wyłaniając się z bladego świtu skulona. I trwa póki się dniem nie strudzi, Aż zupełnie się kurcząc- skona.
Pamiętasz byłaś chora ,przy łóżku Twym
siedziałam
A kiedy juz zasnęłaś, cichutko płakałam
Tak mało świata Ci pokazałam
Tak mało okruch życia dałam
Ale tak bardzo kochałam
Pamiętam Twe loczki złociste, kręcone
Każdy umykał w inną stronę
I oczy wielkie błękitem barwione
Na świat głęboko wpatrzone
Twój śmiech radosny od samego rana
I słowa mamusiu kochana
Byłaś aniołkiem , radosną iskierką
Tatusia córunią Mamusi perełką
Ale życie na swej drodze nam śmierć
postawiła
I Ciebie boleśnie zraniła
Wielki budynek. sławna klinika
Białe fartuchy i myślenia logika
Siedziałaś na moich kolanach
Przerażona , lecz nie sama
Izolatkę nam dali, byśmy razem sobie
mieszkały
Chemia organizm Ci zatruła, a nowotwór nie
uśpiła
Loczki swe zgubiłaś lecz uśmiech ten sam
pozostawiłaś
Codziennie pytaniami mnie zrzucałaś
A na moje żarty się radośnie śmiałaś
Mimo kliniki, czas mijał radośnie
ukwiecony
Choć zgroza tryskała z każdej jej strony
Byłaś bladziutka, bez włosków, zmęczona
,skonana
Ale dla mnie Agusia wciąż ta sama
Poprawa pewnego dnia nastąpiła
Moje serce radością ożywiła
Zasnęłaś po całonocnym czytaniu dziewczynki
z zapałkami
A ja oglądałam Twój uśmiech rumiany
Nagle się strasznie zerwałaś, krzyknęłaś
mamo i swe dłonie podałaś.
Ujęłam Cię mocno w swoje ramiona
Krzyczałam patrząc w głębie Twych oczu
wystraszona
A Ty swój wzrok ma mnie skupiłaś
Zaciskając me dłonie nie puściłaś
Odeszłaś,
Umarłaś,
A mnie zostawiłaś.
W pamięci wszystko pozostało zakodowane
Twoje spojrzenie i jego błaganie
Pomóż mama kochana, jestem na Ciebie
zdana
A ja Cię nie uchroniłam
W białej trumience do ziemi wsadziłam
Dlaczego Dzieci umierają ?A nam dorosłym
cierpienie pozostawiają?
Nieważne czy zima zakryje świat cały Czy nagle zagrożą nam zewsząd upały Najdroższe dla mnie po prostu jesteś Byłaś zawsze i zawsze będziesz
Komentarze (17)
Bo cierpienie tylko zostaje w Nas i wraca a przecież
Oni dalej są z Nami bo chcą i My chcemy Wiersz wzrusza
i smutny jest ale bardzo pięknie w nim Wyrazy uznania
W Niebie potrzebne są Aniołki. Opiekują się swoimi
bliskimi. Zostawiam plusik. Spokojnej nocy i pięknego
poranka!