Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Myśli o grzychu w casie postu

opowiadanie gwarowe

Myśli o grzechu w casie postu

Tak się mi widzi ze kozdy grzyśnik jest niemym, głuchym i ślepym…Cemu tak jest nie wiem.Grzech robi nos głuchymi, zatyko usy na głos rozsądku na upomnienia nasyk bliskik i przyjacieli a kie w dusy cosi nos strofuje i koze myśleć to wtej grzech robi nos głuchymi na głos sumienio…A przecie z kozdego ucynku cy tyz zaniechanio i nawet z kozdego słowa trza się wytłomacyć przed nasym Stworzycielem…Dzisiok zyjemy w takik casak kiedy to nowocesne pogaństwo róznymi sposobami zagłuso w nos wyrzuty sumienio co się nie roz w nos budzom…I jako się momy wrócic du domu Ojca kie nom podajom takie trucizny a przy tym taki holof ze ni ma jako pomyśleć nad tym nasym zyciem i nasymi namiętnościami z ftoryk biyda i bez tego syćkiego się wyzwolić…A przecie kiejsi w nasej dusy był pokój bozy i staralimy się przestrzegać przykozań bozyk. Jak fcemy się wrócić syny marnotrawne, to piyrse klęknijmy i popytojmy o pomoc; Boze otwórz serce moje i usy moje cobyk słysoł co mi fces pedzieć…Grzech robi tyz z nos ślepców i nie widzimy jak się w nasej dusy zagniezdzo grzysny jad trujący co pomalućku opanowuje nase myśli i serduska cucie a pote jesce zatruwo nom nasom wole…i tak wyj, stajemy się pomalućku niewolnikami nasyk namiętności cy jak fto woli grzechów i nie widzimy tego ze się pomalućku stocomy bo ni momy normalnej siyły widzenio bo jom zatruwo tyn grzysny jad.Trza nom jak nowarcej odzyskać wzrok coby się pozbyć fałeśnyk zasad w zyciu, abo inacej tej propagandy abo może reklamy zła. Pomyśmy o sądzie Bozym może nos inni bedom osądzać ze my ciemni i zacofani może nos bedom ośmiesać ale przecie to nie wiecność…Popytojmy Pon Jezusa co za nase te włośnie grzychy umar na krzyzu Panie dej cobyk przejrzoł i uwidzioł całe to zło ftorego nie widzem.Ale grzech robi z nos i głuchyk i ślepyk i niemyk i to syćko jest strasne, trza kwilecke pomyśleć jako się ratować…Coroz się mniej modlimy i ukwalujemy z Panem Bogiem to jest taki objaw tyj nasej niemocy cy tyz niemoty… i idziemy coroz warcej ku tyj śmierści duchowej, gębusi tyz nie otwieromy coby Pana Boga pytać o przebocenie i odpokutować za te syćkie grzychy.Niemoc postępuje i możemy zginąć marnie na wieki. Tak se myślem coby się ino uchycić tej Pon Jezusowej sukienki i popytać ratuj mnie przede mnom samym i otwórz mojom gębusie cobyk Ci wyznała moje winy…
Jak to dobrze ze telo momy wsyndyj zatkniętyk do ziemi krzyzy, co nom przybacujom na kozdej dródze i chodnicku i pyrci, wsędyj coby nase serce zawse było zwrócone do Krzyza z wdzięcnościom za tom ofiare i cierpienie za grzychy syćkik nos na ziemi…
Takie mi wyj myśli w tym okresie śtyrdziestodniowego postu do głowy przysły, to się s wami dzielem…Haj.

autor

skorusa

Dodano: 2018-03-17 12:47:30
Ten wiersz przeczytano 725 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Piękna, mądra refleksja.
Pozdrawiam :)

aTOMash aTOMash

Tak jak Karat, kłaniam się.

karat karat

Pięknie, mądrze i z wiarą! Pozdrawiam!

Ola Ola

Każdy ma jakieś grzeszki za kołnieżem, są osoby co
żałują
Pozdrawiam skoruso

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »