Na intryganta
Kolejny mój wiersz //brachykolon ośmiosylabowy 4/4//napisany na warsztaty w KPN. z cyklu "Środa z satyrem" zajął I miejsce.
Znów maj się pnie i wzdłuż i wszerz,
w nim czar i woń wśród pól i łąk.
Kos, jak ten świr dziś drze swój dziób,
że to już czas na śpiew i grill.
Kto żyw, kto mógł, brał to, co miał
i biegł na grill, by znów się śmiać,
by jeść i pić i iść dziś w tan.
Po to jest maj, by wciąż się śmiać.
.
Krzyś wziął już grill, Jaś zaś dzban
win.
Stach wziął znów chleb, sól, pieprz, sto
piw.
Wśród pań jest śmiech, bo Ździch, ten chwat
niósł kosz, a w nim, gdzieś ze sześć
bab.
Z nich woń się pnie wzmógł się więc
głód.
Wtem Krzyś wziął flet i gra jak z nut,
już pieśń się pnie i śpiew i tan.
Znów grill dziś wrze - wuszt* już się
spiekł.
Ach co za czar, ach co za woń,
wtem grzmot i blask wśród chmur się
wzmógł.
Deszcz, jak ten grad na grill już spadł.
Zmókł grill i wuszt* i chleb, sześć bab.
Nie ma co jeść, a niech to bies,
lecz jest co pić, więc nie jest źle.
Krzyś dał już znak, że czas na tan
znów śmiech wśród pań, jak pieśń się
pnie.
Znikł deszcz, ten drań, skrył się wśród
chmur,
bo jest mu wstyd, że choć tak chciał,
by prysł ten czar, to nie mógł nic.
Bo śmiech i bal wciąż trwa i trwa.
Ty-y. dn.: 12.05.2021 r.
/wanda w./
wuszt* gwara śląska (Górny Śląsk) -
kiełbasa.
.
Komentarze (23)
Pozostaje pod wielkimi wrażeniem. Bardzo ciekawy
brachykolon. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny brachykolon w wesołej tonacji, podoba mi się
bardzo.
Pozdrawiam.
Gratulacje, a tu jesteś prawdziwa mistrzynią.
Pozdrawiam i miłego dnia.
deszcz nie przeszkadza w dobrej zabawie.
Jak zwykle świetny.
fajne jest wiosenne grilowanie i zabawa na świeżym
powietrzu w dobrym towarzystwie :) Świetny brachykolon
Wandziu :) Cudeńko! :)):*Pozdrawiam
Piękny radosny wiersz. Gratuluję zasłużonej nagrody.
Udanego dnia wypełnionego życzliwością:)
Kolejny bardzo dobry.
Miłego dnia Słoneczna Dziewczyno- Wandziu.
Bdb brachykolon, tylko nie rozumiem tytułu, bo kto
tutaj jest inrygantem?
Deszcz? Poza tym w wielu miejscach są rymy, szkoda, że
nie wszędzie, a w 2 strofie dwa razy śmiech się
powtarza, ale i tak mi się ten brachykolon podoba,
pozdrawiam Wandziu, przed snem :)