na przekór obrażonym - - - - -...
Dlaczego mam milczeć, gdy wiosna tak
piękna
W promieniach słonecznych moje miasto
tonie
I czemu miałbym podejrzeń się lękać
Żem zdrajca, bo nie chcę krakać jak te
wrony.
Co mnie obchodzą kom’y albo
priv’y
Ktoś zabrał, ktoś dodał, ten znów się
obraził
Wiosno, gdyś pogodna – jestem tak
szczęśliwy.
Że się nie zachmurzysz aż po lato –
marzę
Więc piszę ten wierszyk Tobie, Pani
Wiosno
Co kwiaty na sukni zielonej nam nosisz
Dziękuję Ci z serca i powiem po prostu
O następnych wiele Boga będę prosił
„Zmówmy się” - ktoś szepcze
obrażony srodze
„Zróbmy wielki protest - dniem
milczenia zwany”
A ja, kota wzorem – swoją drogą
chodzę
Bo czymże szczekanie jest dla karawany?
Komentarze (18)
Śliczny (no nie napisałam "piękny"!).... bo
wiosna najpiękniejsza... radość w sercu ...
Masz rację! Cieszmy się,zamiast szukać powodów do
narzekania. W życiu najważniejsze jest samo życie, jak
powiedziała moja 6 letnia siostrzenica i tego się
trzymajmy.
Wiersz jest tak brzydki że aż mi się podoba.Bo
konsekwentnie broni własnego zdania.A to lubię.