Nie kochasz mnie…
Nie umie bez Ciebie żyć... Wiem że bardzo go kochasz... i nie będe Ci przeszkadzał w miłości...
„Nie kochasz mnie…”
Tęsknie….
Tęsknie i płacze ze nie ma przymnie Cię.
Kocham i szlocham bo tak bardzo zraniłaś
mnie.
Czekam i pragnę ze kiedyś powrócisz
znów,
I pokochasz mnie jak będę zdrów.
Czasem myślę sobie dlaczego tak się
stało,
Lecz odpowiedzi nie dostaje bo jest nas
zbyt mało.
Czekał będę na Ciebie bo jesteś tego
warta,
Lecz kocha Cię zbyt wielu i czeka jak
warta,
Aż kogoś wybierzesz i się z nim
pobierzesz.
Ty nikogo nie wybierzesz bo kochasz jednego
,
Tego co Cię zranił i z niczym zostawił,
Przepraszam zostawił… wspomnienia,
smutek, łzy….
Lecz i tak go kochasz…
To uczucie jest silniejsze niż potężne
góry
I przetrwasz panno wszystko jako przylądek
skóry
Bo to jest miłość bez cenzury.
...Odejdę ze spuszczoną głową i powiem żegnaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.