nie nawidzę i kocham
Gdy widzialam po raz pierwszy
moglam pisać ze sto wierszy
moglam rzucać róży płatkiem
w nieznany rejs plynąć statkiem
i poleciec wnet w nieznane
wstac ciemnym ranem
lecz zegarek poszedl dalej
gdzie nie pachnie swieżym majem
gdzie twe rece sa daleko
gdzie twe serce lodowte
kazdy usmiech moj na strate
kazda prosba o uczucie
splywa tobie juz po bucie
tak chce kochac wiem ze kocham
lecz za chwile znowu szlocham
ze cie kocham nie nawidze
opusciles mnie we wstydzie
prosze powiedz na czym stoje
a pol serca ci odkkroje
i powiem ze nie wstydze i ze ciebie
nienawidze i juz koncu zaczniesz opowiadac
ze tej gwazdce chcesz me imie nadac
l
dla s.b.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.