Nie trybi przyjaźń z miłością...
nazbyt mądra jesień nakazała słowom
ciepłym za polarne odlecieć granice
pewnie nie powrócą, dziś przede mną
browar
(gdy przesadzę, oko bezwiednie skrzy mi
się)
przecież to rozumiem - serce wysprzątane
nie ma być złym sługą, co dwóm służy
panom
i nie chcę, to pewne - jak w pacierzu
„amen”
szczęśliwości twojej w gardle kością
stanąć
rozmowy wspominam z uśmiechem do szyby
i dno prześwituje w naszej beczce soli
lecz przyjaźń, choć kryształ - źle z
miłością trybi
wszystko proste, jasne…
więc dlaczego boli?
Komentarze (37)
Bardzo ładnie o tym prawdziwym dylemacie.
Gdyby przyjaźń z miłością szły w jednej parze - nie
bolałoby. Wiersz z głęboką refleksją.
wiersz w sposób bardzo wyrazisty oddaje problem
przyjazno-miłosny (bo który z nas tego nie przezywał,
a jeśli nie to jeszcze wszystko przed nim), choć z
autopsji wiem że są tez wyjatki, przynajmniej na jakiś
czas. Pióro masz tez lekkie , tak wiec przyjemnie
równiez się czyta te twoje prawie erekcjato :)
Miłością-przyjaźń, a przyjaźnią- miłość.Więc wcale
nieźle by to było,gdyby wielką przyjaźnią miłość się
kończyła.Wszak miłość nie wieczna i często kończy się
bólem i rozpaczą, więc niech nie żałuję ten, komu
kończy się kryształową przyjaźnią.A dlaczego boli?
Miłość tak już ma. a więc szanujmy przyjaźń.Wiersz
dwunastozgłoskowy,łanie rymowany;a- c, b- d.
Przyjaźń jest rozumną miłością nad miłością zmysłową
więc często ustępuje dla szczęścia i to bardzo boli a
istnieć może razem najpiękniej ale to rzadkość wielka
prawdziwa miłość bez egoizmu Dobry wiersz bo prawdę
głosi Duży plus za mądrość i dobrze napisany Na tak!
Gdy ona jemu przyjaźń ogłasza, jest to pocałunek
Judasza.
Bardzo ładnie, szczególnie ujęło mnie to trybienie,
kościstość i forma wiersza- świetna!