nienazwane piękno...
Nienazwane piękno
nienazwane piękno puka wciąż do serca
biegnie złotem słońca, chłodzi wiatru
szeptem
łapie zasłuchane w kolory wtulone
baśnie najcieplejsze ze smugą powietrza
bo czyż nie jest magią ujrzeć w kropli
rosy
nad krawędzią nieba przewieszone mosty
utkane z połysku siedmiobarwnej tęczy
co do cudu świata z kresek snu urosły
albo ułożone z muśnięcia promieni
wyszywane słodkim beztroskim uśmiechem
osiadłe wśród liści przestrzenie wolności
z westchnieniem najsłodszym smugą śpiewem
echem
Życzę piękna nazwanego i nienazwanego dla Wszystkich.
Komentarze (23)
Bardzo ładny wiersz.Ile jest piękna wokół
nas ,którego nie dostrzegamy,a szkoda.
Pozdrawiam serdecznie.
pięknie u Ciebie...pozdrawiam:)
Nienazwane, ale jak cudownie opisane. Malowniczo,
subtelnie... bardzo ciepły i uroczy wiersz.
Pozdrawiam;)
pieknie jak zawsze u ciebie marylo..pozdrowionka z
bieszczad..:)
Pięknie ujęte myśli.Sama poezja...
Piękno-Pięknie daję zasłużony plusik
bardzo dużo jest wokół nienazwanego piękna, trzeba
umieć je dostrzegać tak jak ty...
Marylo,nazwałaś bardzo subtelnie i poetycko to
nienazwane piekno