(nie)spodziewany gość
Przyszło do niej zupelnie
niespodziewanie,nawet nie wie czy weszło
przez okno,czy przyjechało windą.
Rozsiadło się wygodnie w fotelu,patrzyło na
nią w milczeniu zdzierając wzrokiem z niej
ubranie,muskając delikatnie jej ciało.
Odpowiedz prosze strudzony wędrowcze :kto
był jej gosciem?
... nie
wiesz?
...Pragnienie bycia kochaną...
autor
śnieżnooka
Dodano: 2006-09-12 09:22:47
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.