Niewierny Tomasz
/ fraszka elektorska /
Były śledczy z Nałęczowa
/ tu przepraszam Imć mieszkańców /,
Z jednej partii zrejterował
By w innej szukać wybrańców.
Tak do końca nie był pewny
Co go później może spotkać,
A że to materiał siewny
Więc podczepił się pod Włodka.
Chciał w pałacu być kanclerzem
No bo to horyzont szerszy,
Ale czy go tam zabierze
Waszmość Król Włodzimierz Pierwszy ?
Czas elekcji już nadchodzi,
Kandydatów jest bez liku,
Elektorów trzeba zwodzić
Wśród pomówień, kłamstw i krzyków.
Wyciągnij wniosek z tej fraszki
I niech Cię nikt nie nabierze,
Bo z życia robią igraszki
Tacy królowie, kanclerze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.