Nocne podglądanie
cisza snuje się po kątach
szemrze w głowie poduszce
aksamit nocy ukrył gwiazdy
księżyc zatonął w otchłani
wiatr utulił zmęczone drzewa
sam zasnął w starym konarze
krzewy malin wpatrzone w wiosnę
splątane w miłosnym uścisku
kot bezszelestnie wyruszył
na łowy rankiem wypije mleko
paproć przybrała postać staruszki
pochylonej strapionej życiem
po kuchni chodzi
zapach porannej kawy
pora wstawać
zamykam oczy
zmęczona zaczynam
kolejny dzień który nocą
przyniesie bezsenność
Komentarze (20)
Haniu śpij w nocy:), nie podglądaj:). Pozdrawiam
nietuzinkowy wiersz pozdrawiam
paproć co przybrała postać staruszki zapach kawy
chodzący po kuchni- super metafory - piekny wiersz -
pozdrawiam:)
Dziękuję Basiu za ciepłe słowa!
Nie ukrywam że, miło!
Serdeczności samych!
Hania
Bardzo piękne metafory w wierszu!
Pozdrawiam Cię Haniu:)