Nos na szybie
Nos na szybie rozpłaszczony,
oczka patrzą śmiało,
ile śniegu na podwórko
w nocy napadało.
Buźki całe roześmiane,
śniegu jest bez liku,
leży śnieżek na ulicy
leży na trawniku.
Szybko zjedzmy więc śniadanie,
i załóżmy kurtki,
weźmy narty albo sanki,
idziemy na górki.
Noski zimne i rumiane
dziś sprawa radosna,
korzystajmy więc z okazji
zanim przyjdzie wiosna.
zostałem zaproszony do przedszkola nie chciałem iść z pustą ręką
Komentarze (18)
Fajnie, tylko jak taki wiersz zilustrować, skoro nie
ma śniegu? Pozdrawiam.
Już nie ma takich zim, ładnie:)
fajny wierszyk dla dzieci. Niedługo zapomną jak
wygląda śnieg.