Nurty tęsknoty
Nadal była w lesie.
Poddała się urokowi chwili i miała
wrażenie,
że psotny wiatr jej pomaga, że wszystko
robi dla niej. Nachyla wysmukłe trawy,
sfruwa z pachnących kwiatów, by ją owiewać
i pieścić. Osuszać łzy, dotykać uspokajając
rozszalałe nuty tęsknoty.
Las gęstniał.
Gałęzie drzew splątane ze sobą tworzyły
półmrok, rozświetlany jedynie wątłymi i
bladymi promieniami. W jego blasku,
przebiegła przez dróżkę na drzewo leśna
baletnica wiewiórka, czyżyk w szyszkach
zgrabnie wybierał ziarenka. Tuż przy
ścieżce, rosnąca wysoka dziewanna,
obdarowana przez naturę kwiatami, niczym
skupiskiem złotych monet, wystrojona
wstęgami srebrzystolistnych
cieni, zachwycała swoją dumną postawą.
W pobliżu ogromnego dębu,
stała Kapliczka z białą figurą Matki
Boskiej otoczona polnymi kwiatami. Nieco
dalej, natrafiła na niewielką
żelazną bramę z fantazyjnie wygiętymi
prętami, przez które widać było ścieżkę
wytyczoną przez dwa rzędy gęstych,
kwitnących róż. Skręcała gdzieś w bok,
nie wiadomo dokąd. Do tego splątane,
kolczaste krzewy nie tylko utrudniały, ale
wręcz odstraszały pójścia dalej.
Panowała cisza,
mącona jedynie odgłosami ptaków i trzask
gałązek przebiegających zwierząt leśnych.
Po pokonaniu ścieżki z różami, dalej choć
nadal kręta, ale była wysypana żwirem.
Prowadziła do drewnianego domku zbudowanego
z ciemnych bali. Dookoła domostwa królowały
różowe, czerwone i fioletowe malwy.
Na okrągłych rabatkach,
rosły różnobarwne bratki i mnóstwo białych
stokrotek, rozsypanych wśród zieleni.
Rozkołysane wiatrem wysmukłe jodły,
mniejsze
sosny, szumiały pełne radości, pieśni o
letnich dniach. Tuż za nimi, jabłonie pełne
owoców uśmiechały się do słońca, dając tym
samym poczucia piękna w naturalnej
scenerii.
Stała zauroczona,
choć wypełniała ją jakaś nieokreślona
tęsknota. Za spotkaniem, czułym płonącym
pożądaniem, szeptach miłosnych i
zaklęciach, zakochanym spojrzeniu…
Nie umiała zamknąć swego bólu na cztery
spusty i uwolnić się od niego...
Tessa50
Miłość
zmienia oblicze świata,
a świat zorganizowany przez miłość
zmienia nas samych.
Anna Kamieńska
https://www.youtube.com/watch?v=_fBrJJYJkb4
Komentarze (28)
Urzekająco!
Bogactwo szczegółów... zaczytałam się.
Przeczytałam jednym tchem.
Serdeczności przesyłam
Czytam zauroczona bo wiersz działa na wyobraźnię :)
Może teraz zasnę snując w myślach swój własny ciąg
dalszy ;)
Dobranoc Tesso :)
Ślicznie
Uroczo, jak zawsze, pozdrawiam ciepło Tereso.
Przecudnie, melancholijnie.
Z wielką przyjemnością przeczytałam.
Dobranoc Teresko:))
*zaczytałam
Piękny opis, zaczytalłam się z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czytając Twoje opisy przyrody jestem zauroczona
pięknem przyrody i wspaniała atmosferą. Jesteś
czarodziejką. Magią piękna zachwycasz. Czule myślę o
Tobie i przytulam:)
I ja jestem zauroczony :) Wprawdzie, w przeciwieństwie
do Pl-ki, na siedząco, ale tylko dlatego, że Twoje
piękne opisy wbiły mnie w fotel.
Jak zawsze, z wielkim podobaniem dla Twojej poetyckiej
prozy.
Pozdrawiam ciepło, Teresko :)
Piękny opis i zachwyt czytelniczy rośnie w miarę
poznawania całości.
Autor w piękny sposób przedstawia pejzaż leśny,
ukazując jego piękno i harmonię. Opisuje przyrodę w
sposób malowniczy, wykorzystując bogatą paletę barw i
zmysłowe opisy. Sprawia to, że opis przyrody stają się
jednocześnie metaforą dla uczuć i emocji. Treść ukrywa
też tęsknotę i nieokreślony smutek. Wiersz pobudza
wyobraźnię i skłania do refleksji.
(+)
ależ Ty pięknie opisujesz, Tereniu!
Pozdrawiam zimowo.
Pięknie piszesz Tereniu, aż się rozmarzyłam:))